wtorek, 26 października 2010

Będzie pozew zbiorowy przeciwko BRE!

Klienci mBanku i MultiBanku, którzy chcą zwrotu zawyżonych rat kredytów, zebrali wystarczającą liczbę podpisów, by złożyć w sądzie pozew zbiorowy.

Akcję organizuje kancelaria prawna Wierzbowski Eversheds. Pomoc zadeklarował Miejski Rzecznik Konsumenta.

Więcej na stronie Grupanabank.pl

Wypowiedź pracownika  BRE Banku p.o. rzecznika banku Piotr Rutkowskiego:

„Od samego początku byliśmy otwarci na dialog z naszymi klientami. Pod koniec ubiegłego roku powstała wypracowana wspólnie ciekawa oferta dla blisko 20.000 klientów tzw. starego portfela. Ponadto, dzięki poprawie sytuacji na rynku międzybankowym, bank obniżył oprocentowanie kredytów i przygotował kolejną, jeszcze lepszą ofertę zmiany sposobu ich oprocentowania. Nie wszyscy klienci zaakceptowali to porozumienie. Blisko sto osób postanowiło wyjaśnić tę sprawę inaczej. Rozumiemy to, choć cały czas uważamy, że sala sądowa to nie miejsce do szukania kompromisu pomiędzy bankiem a klientami. Trudno nam komentować zapowiedź złożenia pozwu. Będziemy mogli odnieść się do sprawy, kiedy zapoznamy się z jego treścią. Ewentualna rozprawa przed sądem nie ma wpływu na możliwość podpisania aneksu do umowy i zmianę zasad oprocentowania kredytu. To dwie niezależne sprawy. Cały czas zależy nam na porozumieniu z klientami, w oparciu o rozsądny kompromis”

(wypowiedź tę cytuję ze żródła:  To już pewne: będzie pozew zbiorowy klientów przeciwko BRE Bankowi. Sukces? - Maciej Samcik - blog)

Z moich doświadczeń:
1. "ciekawa oferta" polegała na zaproponowaniu marży na nieakceptowalnym poziomie (blisko 300% wyższej niż w dniu podpisania umowy).

2. Można też było przewalutować kredyt po "korzystnym kursie" na Euro. Tyle, że "korzystny" to ten kurs był dla banku.

3. Obniżki oprocentowania nijak mają się do pierwotnej marży banku.

4. Z em-bankiem nie da się dogadać nawet na sali sądowej - wystosowaliśmy w ramach osób skupionych wokół stowarzyszenia - "zawezwania do ugody" poprzez naszą kancelarię prawną. Bank nie podejmował przesyłek poleconych, nie pojawiał się na rozprawach ugodowych lub od razu wysyłał pismo z odmową ugody.

Ot - gadał dziad do obrazu a obraz ani razu... tak się właśnie porozumiewa z naszym ukochanym "em".

Może więc pozew zbiorowy oraz planowane przez nas wystąpienie z pozwami indywidualnymi spowoduje, że "obraz" przemówi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz